AGRO DEBATA – System ubezpieczeń rolniczych – korzyści czy straty?

AGRO DEBATA – System ubezpieczeń rolniczych – korzyści czy straty? Oczekiwania rolników i interesy firm ubezpieczeniowych.

Na terenie AGRO SHOW w Bednarach k/Poznania odbyła się debata pod hasłem: System ubezpieczeń rolniczych – korzyści czy straty? Oczekiwania rolników i interesy firm ubezpieczeniowych. Debatę zorganizowała Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych wraz z Programem 1 TVP.

Dopłaty państwa do składek ubezpieczeniowych wzrosły do 65 procent ich wartości. Budżet na dopłaty został podniesiony blisko pięciokrotnie – z 200 do ponad 900 milionów złotych. W kolejnych 3 latach będzie to niemal drugie tyle, czyli blisko 2 miliardy złotych. Czy to oznacza, że będą one wreszcie dostępne, powszechne i tanie? Na razie, mimo obowiązku, ubezpieczonych rolników wciąż jest niewielu. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przewiduje, że w ciągu 3 najbliższych lat ubezpieczonych będzie 7–8 mln ha upraw, czyli cztery razy więcej niż do tej pory. Rolnicy mogą wykupywać polisy w pięciu towarzystwach ubezpieczeniowych, które zawarły umowy z resortem rolnictwa. To PZU, TUW, Pocztowe TUW, Interrisk oraz Concordia.

Goście debaty podkreślili, że rolników do zawierania umów ubezpieczeniowych warto i trzeba przekonywać. Izby Rolnicze od dawna apelowały o zmianę sytemu. Wiktor Szmulewicz, szef Krajowej Rady Izb Rolniczych podkreślił wagę ubezpieczeń rolniczych i konieczność pomocy państwa. W dyskusji zgodzono się co do tego, że system dopłat do ubezpieczeń dla rolników jest dobrym rozwiązaniem, wciąż jednak wielu rolników z niego nie korzysta.

Lucyna Grudzień-Kozaczka, szacująca straty w komisjach klęskowych, podczas swojej pracy wciąż częściej spotyka rolników nieubezpieczonych. Kiedy się pojawiają klęski – mówiła – rolnicy najczęściej liczą na pomoc krajową i unijną. Trzeba powiedzieć, że pomoc jaka by on nie była, może pokryć tylko w części nakłady poniesione na uprawy. Natomiast nie pokryje utraconych dochodów. Dlatego ubezpieczenie jest to forma minimalizacji ryzyka jaką ponosi rolnik. My jako ODR staramy się rolników zachęcać i propagować idee ubezpieczania, po to żeby rolnicy nie tracili swoich nakładów i dochodów.

Obecnie największym problemem są uprawy specjalne, jak na przykład sady. Żeby towarzystwa ubezpieczeniowe nie ponosiły straty, składki musiałyby być bardzo wysokie, sięgające nawet 25% wartości produkcji.

Dużą dyskusję wywołał pomysł ubezpieczania nie upraw, a dochodów. Dyskutowano też na temat pomysłu Prezydenta RP utworzenia funduszu klęskowego na pomoc dla rolników w przypadku wystąpienia klęski żywiołowej. Zgodzono się co do tego, że jest to element, który nie może zastąpić rozbudowanego systemu ubezpieczeń, ale z pewnością w sytuacjach dużych klęsk byłby dobrym jego uzupełnieniem.

Źródło: Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych

No comments yet.

Join the Conversation