Nawet 1000 ciągników pojawi się jutro w Warszawie. To za sprawą rolników, którzy zdecydowali się zaprotestować w obronie swoich postulatów. Przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych poinformował, że zamierza uczestniczyć w rozmowach jutro o godz. 14 w ministerstwie rolnictwa. Zaznaczył, że oczekuje podpisania porozumienia między ministrem a rolniczym OPZZ w sprawie m.in. rekompensaty za straty spowodowane przez dziki oraz interwencę na rynku mleka i wieprzowiny.
Rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Mrozek przypomniał, że centrum miasta jest strefą, w której ruch ciągników rolniczych jest zabroniony. – Żyjemy w państwie prawa, to prawo obowiązuje wszystkich, nie ma od tego wyjątków i rolnicy muszą się stosować do przepisów ruchu drogowego – mówił.
W ubiegłym tygodniu odbyły się rozmowy z rządem, ale rolniczy OPZZ nie jest zadowolony z rezultatów. Proponowane kwoty odszkodowań Sławomir Izdebski uważa za zbyt niskie. Twierdzi, że w stanowisku ministerstwa brakuje szeregu elementów. Nie wiadomo na przykład czy będzie skup intertwencyjny na wieprzowinę i czy złożono do Komisji Europejskiej wniosek o dopłaty do cen tego produktu. Przewodniczący uważa, że rząd gra na zwłokę.
