Tytoń – to się opłaca?

0_016_optStatystyczny mieszkaniec Polski wypala 142 papierosy miesięcznie, czyli około 4,5 papierosa dziennie. Ponieważ obecnie pali mniej więcej co czwarty Polak (Polka), to na każdego rzeczywiście palącego przypada około 15 papierosów dziennie.

Warto przy tym wiedzieć, że jeśli paczka papierosów kosztuje 10 zł, to ponad 8 zł ze sprzedaży takiej paczki stanowią obciążenia podatkowe.  Łącznie z innymi podatkami (PIT, CIT, VAT), w 2012 roku z branży tytoniowej pochodziło 60,4 mld zł, czyli około 8 proc. ogółu wpływów z podatków. Niestety, choć nie ma w tym względzie dokładnych rachunków, znaczną część tych wpływów państwo musiało potem przeznaczyć na leczenie palących osób z chorób, których powodem było zaciąganie się tytoniowym dymkiem. Zmniejsza te wydatki tylko to, że palący papierosy żyją przeciętnie o około 10 lat krócej. Oszczędza się więc i na krótszym wypłacaniu im rent i emerytur.
Polska jest trzecim producentem tytoniu w Europie (po Włoszech i Bułgarii) i siódmym w świecie producentem papierosów (po Chinach, Rosji, USA, Niemczech, Indonezji i Japonii), ale nasz stosunkowo duży udział w produkcji tytoniu w UE (13,5 proc.) jest mikroskopijny w skali światowej (0,6 proc.).
Jak to się więc dzieje, że produkując tak niewiele tytoniu (w ostatnich latach około 34–35 tys. ton rocznie) wytwarzamy tak wiele papierosów (około 150 mld sztuk)? Ano dlatego, że produkujemy je w zdecydowanej większości z tytoniu pochodzącego z importu. Krajowy tytoń pokrywa tylko trzecią część produkcji papierosów w Polsce. Godzi się również podkreślić i to, że umiemy te papierosy produkować. Nasz przemysł tytoniowy zalicza się do najnowocześniejszych w świecie.
Tytoń uprawia się w Polsce na terenie 15 województw (nie ma go w woj. zachodnio-pomorskim), ale licząca się liczba plantatorów tej rośliny występuje tylko w woj.: lubelskim – 5,8 tys., świętokrzyskim – 1,4 tys., małopolskim – 1,1 tys., kujawsko-pomorskim – 1,0 tys. i podkarpackim – 0,8 tys. osób. Łączna powierzchnia upraw tytoniu w Polsce wynosi około 15 tys. ha, a jego coroczne zbiory ocenia się na około 35 tys. ton.
Ponad połowa powierzchni uprawy tytoniu w Polsce (8,4 tys. ha) znajduje się w woj. lubelskim, skąd pochodzi również ponad połowa (około 20 tys. ton) jego krajowych zbiorów.
Jak już zaznaczyliśmy na wstępie, produkcja i eksport papierosów znacznie poprawiają nasz bilans handlu artykułami rolno-spożywczymi. Od 2002 roku eksport papierosów z Polski wzrósł 28 razy!
Unia Europejska, która przez wiele lat hołubiła plantatorów i producentów tytoniu, w ostatnich latach zdecydowanie zmieniła front i obecnie stara się o zmniejszenie produkcji tej branży. W czasie kolejnej reformy Wspólnej Polityki Rolnej zniesiono w UE bezpośrednie wsparcie dla producentów tytoniu, z roku na rok zwiększa się obciążenie produkcji papierosów akcyzą.
Polska, na miarę swoich możliwości, starała się poprawić opłacalność uprawy tytoniu i korzystając z przyznanych nowym państwom członkowskim prawa, oprócz jednolitej płatności obszarowej stosowała krajowe uzupełniające płatności bezpośrednie. Z tego rodzaju wsparcia plantatorzy tytoniu mogli korzystać w latach 2004–2010. Ale stosowano je nadal, aż do 2012 roku. Wówczas to wprowadzono tzw. wsparcie specjalne dla producentów surowca tytoniowego, które ma przyczynić się do poprawy jakości surowca. Płatność ta przysługuje jednak tylko do tej jego ilości, która spełnia wymogi jakościowe.
Obecnie Unia Europejska na wszelkie sposoby stara się doprowadzić do zmniejszenia w papierosach zawartości najbardziej szkodliwych składników, za który uznano m.in. także mentol, znajdujący się w dużej części papierosów produkowanych w Polsce. Dla naszego eksportu wyrobów tytoniowych byłaby to prawdziwa tragedia, która w wyniku starań naszych negocjatorów została, na szczęście, na jakiś czas (do 2020 roku) odsunięta. Kiedyś przyjdzie nam jednak się z tym zmierzyć.
(sek)

Większość danych liczbowych pochodzi z raportu IRiGŻ Rynek tytoniu i wyrobów tytoniowych – stan i perspektywy.

Author Description

Zagroda